Domek Haiko

powiedzmy że to jest "domek" ..od domku to to jest większe Smile

Taka średniej wielkości willa uzadzona w nowoczesny sposób.
***
Hai weszłą do domu ,poszła do jednego z wielkich pokoji i rozpakowała swojerzeczy potem poszła do kuchni i naszykowała sobie jedzonko. Wolnym kroczkeim skierowala się do wielkiego salonu i rozłozyła się na kanapie przed telewizorem

Ej, uważaj!- Krzyknęła Kasia, na którą Haiko o mało co nie usiadła. - O, masz jedzonko! Dawaj! - Wyszczerzyła zęby i odebrała wielką miskę chipsów.

-_-" ---co tu robisz??-zapytała zaskoczona nagłym pojawieniem sie przyjaciółki-Kasia!!!!!!!!-rzuciła się na nią

chcesz pisać Kasiu, to się wpierw zarejestruj!

oki, oki, zalogowalam sie.
***
- Haiko! - Kasia, oddychając z trudem, uwolniła się z uścisku koleżanki. - Chyba nie chcesz mnie udusisz? Wprowadziłam się wczoraj, opowiem ci wszystko. No, ale teraz pokaż, co tam jeszcze masz dobrego. - Łakomy wzrok Kasi powędrował do innych misek i talerzyków, przyniesionych przez przyjaciółkę.

-wszystko czego sobie zażyczysz..ta lodówka jest większa od mojej szafy xD-stwierdziła Hai zajadając Kanapki z Nutellą

- Mniam! To ja poproszę pizzę z ananasem i kukurydzą, spaghetti z sosem bolognese, sajgonki z ryżem, bułkę z masłem, kurczaka z grilla i 3 parówki na ciepło. - Wyliczała Kasia, nie zwracając najmniejszej uwagi na powiększające się ze zdiwienia oczy Haiko.

-Tia....boshe caraz bardziej się ciesze że w tym domu jest służba -stwierdziłą Hai, pstrykneła palcami a obok pojawiły się dwa duchy ubrane w fartuszki Smile

- To co prosiła Kasica i jeszcze łosoś na ryżu dla mnie Smile

-powiedziała Haiko a po chwili stół został zastawiony wybranymi przez dziewczyny potrawami .

- Ojej, super!- Krzyknęła zachwycona Kasia. - Chyba zostanę tu na dłużej! - Uśmiechnęła się i rozejrzała wokół. - Hmm, chodź, zobaczymy, co jeszcze fajnego jest w tym domu!

- Albo nie, wiesz co? Dopiero się tu rozsiadłaś, więc zjedz spokojnie, a ja pójdę się przejść po okolicy i zobaczę, kto jeszcze tu mieszka, ok? No, to wychodzę. Pa! - Kasia wybiegła z domu Haiko, trzaskając głośno (choć niespecjalnie) drzwiami.

-Coś czuje że po "oględzinach" Kasicy to miasto opustoszeje (Anna!!! jak ta wiocha się zowie??) no ale to nie mój problem ....a może mój? NIe będe miała okgo maltretować TT_TT -Hai myśli- Juz wiem podręcze wtedy Kasie!!- PO tym wspaniałym stwierdzeniu Haiko zabrała się do jedzenia swojego shusi

*puk puk - wali pięściami do drzwi uciekajac przez żadnymi nie wiadomo czeko robaczkami...*

(ej M.A

(ej M.A zaloguj się najpierw bo dostaniesz ochrzan od Anny K.)

(Kapłam się jak wysłąło wiadomość xD wrodzona szybkośc i inteligencja

)