Las

Hmm? *zauważa że już nie ma forioku* O.O Ojć xD

*Chrząka* Tego...Ten...

Jak mogło mi się teraz skończyć forioku! *znika*

*przychodzi i rozgląda się z niedowierzaniem*
- Moje drzewaaaa!
*płacze, po czym wycina pousychane, porozcinane, posiatkowane (itd.) drzewa i zasadza młode:) Szczęśliwa ocenia swoje dzieło*
- Jest pięknie. A jak złapie na nieszczeniu moich drzewek...
*żyłka na skroni pulsuje niebezpiecznie, ręce same zaciskają się w pięści*
*idzie sobie*

A tam...*Odchodzi*

*idąc przez las i szukając pewnej dziewczyny zaszedł do strasznie zniszczonej części owego lasu*
Widać, że ktoś opiekuje się tym lasem skoro na miejscu spalonych, posadzono nowe drzewka.
[D: Tak.... a może trochę im pomożemy?]
Dobry pomysł.
Draco forma ducha! Do kryształu! Magiczny smok!
*pojawił się 3metrowy, purpurowy smok*
A teraz do dzieła.
*Draco kiwnął głową i przyłożył lewą łapę do ziemi; nagle drzewka zaczęły rosnąć w oszałamiającym tempie a po chwili las wyglądał jak przed zniszczeniem, wielki i piękny*
No... to na tyle.
*wskoczył na grzbiet Draco*
Lecimy jej szukać!
*polecieli między drzewami*

- Boże, jak tu pięknie! Nie sądziłam, że drzewa tak szybko urosną!
*idzie przez las, zachwycając się każdą napotkaną roślinkąXD*

*smieje sie *
Ten archi ma tupet..... Darkoon musimy sie dowiedziec cos o nim!
*znika *

*robi obchód lasu*
- No, wszystko w porządku...
*odchodzi zadowolona*

*przzybiega*
noo!
*lapie jakies grzyby ...i jakies jagody *
noo!
*wybiega *

*przyleciał i wylądował na gałęzi jednego z drzew*
Mam nadzieję, że nic się nie stało.
Kain, Raziel!
*pojawili się w formie ducha*
Obledźcie las i sprawdźcie czy wszystko ok.
[R: Jasne.]
*wściekłe spojżenie Kaina*
[R: To znaczy... tak Mistrzu.]
*polecieli*

*idzie przez las*
hm....darkoon!
<slucham panie >
przygotuj sie !
<oczywiscie >
FORMA DUCHA ! JEDNOSC!
*wyskoczyl na najwyzsze drewo *
no......
to jest widok !
<zgadzam sie z toba >
*stoi na czubku drzewa i medytuje *

*duchy powróciły*
[K: Nic się nie dzieje ale ten cały Shadow jest w lesie.]
A niech sobie będzie byle tylko go nie zniszczył.
Smocze Skrzydła!
*wzbił się ponad las i zauważył Shadowa*
Grzeczny chłowiec. *ironiczny ton*
*przeleciał koło niego z wielką prędkością*

*patrzy sie zamnim z pogarda *
pozer
*zeskoczyl z drzewa i pobiegl nad wodospad *

*przechadza się i patrzy na wszystko nieobecnym wzrokiem*
- Mam tylko nadzieję, że nikt nie zniszczy drzew...
*wzdycha i odchodzi*