Lochy Isuki

*Wchodzi na kamienny plac, otwiera jakąś mosiężną klapę i schodzi po schodach, do pomieszczenia którego wnętrze jest łudząco podobne do średniowiecznych więziennych podziemi* Cool! *Uśmiecha się na widok kamiennej pryczy, wrzuca pod nią kilkanaście toreb, którymi była obładowana i upychając je na kopach podśpiewuje 'tralalalala nie jestem normalna' *

*Bierze kilka kubłow z farbą i maluje gdzie popadnie trzy szóstki, pentagramy, a nad łóżkiem gigantyczna podobiznę Rena. W końcu usattysfakcjonowała kubeł na swoje miejsce i przechadza się po pomieszczeniu* No. lepiej. Prawie jak w domu...Tylko jeszcze...*Wyjmuje z toreb najróżniejsze piły mechaniczne i kilka tasaków i rozwiesza je po ścianach* Cudo...

*Wyciera ręcę i wychodzi nawet nie zamykając klapy*

*otwiera klape i wchodzi* Hmm.Też ładnie... *rozgląda się nie zważając ,że to czyjaś posiadłość xD*

Yurikin: Przypomina rodzinne strony

A to co? *zauważa podobizne Lenna xD* O blee! *nakleja na plakat Lenna plakat jakiegoś zakrwawionego typa z odciętą głową* Hmm...Ładnie! *rzuca swoje rzeczy i pisze karteczke właścicielce domu: ,,Zostawiam moje rzeczy.NIE DOTYKAĆ!", i wychodzi*

*zobaczywszy klape otwiera ja*
-Kurcze co to za miejsce.....plakat jakiegos trupa......karteczka?

,,Zostawiam moje rzeczy.NIE DOTYKAĆ!",

ee.....
*zmielil karteczke i wyrzucil w kát...*

*wyszedl z usmiechem na twarzy i z nowa karteczka *

( Prosze tu postprzatac strasznie smierdzi )

*wraca i zauważa karteczke&* Hmm? Wrednota! *zgniata ją i pisze to co wcześniej*

*wchodzi do lochów i patrzy na Yurikin*
-co ty robisz w moim schowku....!
zreszta niewazne...
~Hej Len...~
-EKEHEM! SHADOW WOLE jak sie domnmnie mówi po xywce!
~oczywiscie~
-szykuj sie nie popuszcze takiego wybryku!
~JASne~
*patrzy sie na Yurikin i wyciaga miecz*

*Wchodzi potykając się o walizki Yuri* Aleście burdel odwalili...*Zrywa ze ściany podobiznę trupa* Trupy sa TAM! *Wskazuje długi korytarz oświetlony światłem pochodni* Ale nie radzę tam iść...Poza tym proszę mi tego nie ruszaaać! *Patrzy na podobiznę Lena jak na posąg ze złota wysadzany klejnotami*

*shadow patrzy zdiwiony na isuke*
-NIE widzisz ze my sie tu szykujemy do walki!
~Panie czy mam ja tez zalatwic~
-pozalujecie za zbeszczeszczenie mojego schowka X) )

Yhy...Człowieku...To jest mój dom...*Wstaje (bo wywaliła się o walizki:pp) i otrzepując się siada na kamiennej pryczy*

hmmm...! dom to bardziej wyglada na...piwnice..! zreszta niebede marnowal czasu na was!
*wychodz a darkoon za nim*

Cooo? Sugerujesz, że przebywanie ze mna to strata czasu? Jak śmiesz! *Krzyczy za nim*

*Obrażona siada na podłodze*

Co za bezczelność! *w jej ręce pojawiają się pióro,które w miecz z wyrytym aniołem* Czas się zająć tym Schadowem czy jak mu tam *straszny uśmiech,rzuca mieczem przybijając Schado jak mu tam do drzewa* To jak Isa?Chcesz mi pomóc go zabić? Evil or Very Mad

*wyjmuje nóż i trafia w ręke Schado jak mu tam xD* (A na przyszłość: JA mówie za swoja postać!!!)