Góry

Wiadomo, wysokie, wiecznie ośnieżone szczyty... dużo, dużo różnych szczytów... cały górski łańcuch:)

*wdrapuje się na jeden ze szczytów (z kotem i obładowana bagażami)*

*na górze pada ze zmęczenia na kolana i rozgląda się z zaciekawieniem*
- Tak, to musi być tu...
*ostatkiem sił, zakrywając twarz przed sypiącyw w oczy śniegiem, dochodzi do jakiejś chaty, z której wychodzi niski staruszek z dłuuuugą siwą brodą*
- Tokashi-dono!
T.: Spodziewałem się ciebie.
- Mistrzu...
T.: Wejdź, bo się przeziębisz.

*weszła do środka i usiadła na kanapie, mistrz przyniósł filiżankę gorącej herbaty*
- Dziękuję, mistrzu.
T.: Jeszcze się nie zgodziłem.
- Ale...
T.: Jesteś za słaba.
- Będę trenować!
T.: Hmm... Chodź.

*wyszli na zewnątrz, Kasia okryła się szczelnie płaszczem*
T.: Widzisz tamtą flagę?
*mistrz wskazał sąsiedni szczyt, Kasia kiwnęła głową*
T.: Jeśli uda ci się wystrzelić tam strzałę to znak, że jesteś gotowa. Do tego czasu nie zawracaj mi głowy...
- Ale.. Ale... To niewykonalne!
*mistrz wziął od Kasi łuk i strzałę, po czym wystrzelił. Strzała doleciała na sąsiednią górę i spowodowała małą lawinę*
T.: Możesz tu zostać jak długo zechcesz...
*zerknął na wychylającego pyszczek spod płaszcza Kasi kotka*
T.: To małe stworzonko też... Byle by nie nabrudziło...

*mistrz poszedł, a Kasia stoi i wpatruje się z uwagą w sąsiedni szczyt*
- Hmm... A może się uda...
*strzela, ale strzała nie dolatuje nawet do połowy*
- Ech...
*idzie do chaty i rozgaszcza się w jakimś pokoju*

*wspinaczka w krótkim rękawku podczas śnieżycy nie jest taka łatwa xD*
Kain! Kain gdzie jesteś?!
[R: Na bank nic mu nie jest.]
A skąd TY to możesz wiedzieć.
Kain!
[D: Użyj smoczych skrzydeł.]
Nie mogę, za duży wiatr. Zmiotło by nas.

*lata sobie obok dzięki swoim skrzydłom i patrzy zdziwiona na Archiego xD*

*lata sobie obok dzięki swoim skrzydłom i patrzy zdziwiona na Archiego xD*

/tak jasne podczas śnieżycy latanie... krótko mówiąc brak wyobraźni/

/Buhaha xD To powiedzmy ,że otacza mnie pole siłowe Very Happy

/

/Eee... ale skoro ja cie testowałem (i byłem silniejszy) i jakoś nie mogę latać to czemu ty miałabyś?/

/Hmm....Ty to masz problemy xD/

/Ok to cofam tamto i powiedzmy,że...Hmmm: *wspina sie zaciekawiona co jest na górze xD* Very Happy

/

/dobra rób jak chcesz/
Kain!
[D: Nie wyczuwam jego obecności.]
Ja też nie.
*wspina się dalej*